Przed rokiem 1989 w Polsce panował system gospodarki centralnie planowanej. Zakładała ona, że wszystkie przedsiębiorstwa znajdowały się w rękach państwa, które nimi zarządzało. To władze wydawały polecenia ile, czego i w jakim czasie wyprodukować. Wielkość produkcji zawsze była mała, gdyż nie starczało dla wszystkich obywateli stąd myśląc o PRL-u widzimy puste sklepy.
Podczas władzy komunistów w Polsce handel międzynarodowy istniał tylko w obrębie ZSRR. Sprawa uległa obróceniu o sto osiemdziesiąt stopni po 1989 roku. Do Polski wkraczał kapitalizm, prywatyzowano zakłady będące dotychczas własnością państwa. Powstawały liczne prywatne przedsiębiorstwa. Był to dobry okres na założenie działalności handlowej, ponieważ na rynku Polski pozostały braki w postaci niedoboru towarów i usług. Taki stan rzeczy pozwalał rozwinąć się młodym przedsiębiorcom, wielu tych, którzy zaczęli działalność w okresie po 1989 roku funkcjonują do dnia obecnego.
Wraz z upływem czasu rynek ulegał nasyceniu, konkurencja była duża, a zapotrzebowanie coraz to mniejsze. Obecnie rynek dzieli się na dwie grupy: ogromne międzynarodowe korporacyjne przedsiębiorstwa oraz na małych prywatnych przedsiębiorców. Dotyczy to głownie handlu. Duże sieci handlowe narzucają niskie ceny oraz szeroki asortyment. W ten sposób wykańczają lub wchłaniają mniejszych przedsiębiorców, którzy nie mają możliwości dać takich samych cen lub zapewnić takiego wyboru towarów na sowich półkach.
Stoi za tym możliwość zakupu towarów za granicą i dostarczenie ich do naszego kraju. Jest to strategi dużych firm, zamawiających kontenery towarów za bezcen. Zakup towarów za granicą niestety nie uratuje małych przedsiębiorców, ponieważ poniosą oni koszty znacznie większe niż duże sieci handlowe. Można pokusić się o stwierdzenie, że ceny u małego przedsiębiorcy wręcz pójdą w górę.
Na szczęście w naszym społeczeństwie są ludzie lubiący zakupy w małych sklepach, to właśnie oni stanowią główne źródło utrzymania małych prywatnych przedsiębiorców.
